Kiedy siedzę na pokazie, zwłaszcza po 30 dniach pokazów mody, tak bardzo mnie rozprasza konkretna osoba, że zapominam oglądać ubrania.
Wczoraj, podczas debiutu Cerruti Richarda Nicolla, sala była ledwo zapełniona. Nie dlatego, że branża nie jest zainteresowana tym, co robi z włoskim domem, ale dlatego, że program był więc z drogi, a biedak został wciśnięty między Hermesa i Miu Miu ostatniego dnia mody miesiąc.
W każdym razie Hamish Bowles i Sarah Mower byli dokładnie po drugiej stronie przejścia. Hamish ma ten sam notatnik co ja – z małego sklepu w Kairze – i za każdym razem, gdy Sarah Mower marszczy czoło lub coś gryzmoliła w swoim notatniku, odwracałem głowę, żeby przyjrzeć się bliżej. Co ona widziała? O czym myślała? Czy pisała swoją recenzję na swoim Blackberry właśnie tam?
O ile mogłem zobaczyć, ubrania były imponujące. Niewiele wiem o Cerruti poza tym, że Narciso Rodriguez projektował dla tej marki, a pan Cerruti wciąż żyje. Uwielbiam kolekcję o tej samej nazwie Richarda Nicolla i myślę, że ma on potencjał, by stare nazwisko znów było aktualne. Wczorajsza kolekcja była dorosła i wyglądała na kosztowną, ale wciąż kreatywną, połączenie, z którego wyobrażam sobie, że etykieta będzie zadowolona.