Jak to robię: projektantka Mandy Coon

Kategoria Mandy Coon | September 19, 2021 07:19

instagram viewer

Mandy Coon ma wrodzoną zdolność do łatwego mieszania rzeczy uroczych (króliczki) i rzeczy, które są złe (skóra). Od przezroczystych sukienek po dopasowane do ciała kombinezony, Mandy Coon wie, czego chce kobieta. Elokwentna i skrupulatnie zorganizowana Teksańczyk zaprosiła mnie do swojego studia, aby zajrzeć za kulisy życia jej młodej marki modowej. Powiem ci, to całkiem niesamowite.

Co było dla Ciebie inspiracją do rozpoczęcia Twoja własna etykieta? Zawsze chciałem to zrobić, ale długo nie byłem pewny siebie. Dorastanie w Teksasie jako projektantka mody nie było czymś, czym mógłbyś być. Poszedłem do college'u na informatykę, jeśli to daje ci jakiś pomysł. Potem trafiłem do branży modowej i wiedziałem, że chcę projektować, ale byłem trochę niepewny siebie, więc wróciłem do szkoły w FIT i nauczyłem się wszystkiego, czego mogłem się nauczyć. Potem zacząłem pracować dla Camilli Staerk i wiedziałem, że chcę rozpocząć własną działalność, ale byłem niezdecydowany. Camilla była tą, która naprawdę popchnęła mnie do rozpoczęcia. Powiedziała: „Jesteś gotowa. Zrobisz to. Jej wiara we mnie tak bardzo we mnie skłoniła mnie do zrobienia tego.

W którym momencie życia chciałeś wrócić do szkoły? Myślę, że kończyły mi się wymówki, by mówić sobie, dlaczego nie mogę tego zrobić. A „Nie wiem wszystkiego o tworzeniu wzorów” było ostatnim. Więc poszedłem i wziąłem wszystkie zajęcia techniczne i nerdy.

Jakie rzeczy inspirują twoje projekty? Wszelkiego rodzaju rzeczy: sztuka, muzyka, film, książki, ludzie, filmy, dużo zwierząt i biologia. To może pochodzić naprawdę z dowolnego miejsca. W większości sezonów to jak kilka różnych rzeczy, które mogą wydawać się nie mieć ze sobą nic wspólnego, ale jakoś w mojej głowie mają.

Jak wygląda dla Ciebie typowy dzień pracy? To zależy od pory roku, ale obecnie wstaję o 7 rano, piję kawę, karmię zwierzęta i wyprowadzam psa. Zwykle jestem w studiu o 8:30 i od tej pory jest czas wolny. Mam godzinę lub dwie, żeby popracować nad rysowaniem lub wzorami, zanim wszyscy tu dotrą, a potem jest dużo zarządzania. Wtedy też zaczynają się e-maile. Dzień pracy to dużo zarządzania i dużo odpowiadania na pytania. Około 17:00 znowu robi się cicho i mogę popracować nad projektowaniem.

Jakie jest największe wyzwanie w Twojej pracy? W dzisiejszych czasach, kiedy jesteś projektantem, który ma własną firmę, jesteś naprawdę wszystkim. Jesteś rzecznikiem, jesteś wizerunkiem, jesteś projektantem, jesteś biznesmenem, jesteś szefem, jesteś kierownikiem produkcji – musisz nosić te wszystkie kapelusze. Czasami ciężko jest nosić wszystkie czapki.

Jakie jest największe ryzyko, które podjąłeś? Muszę przyznać, że założenie mojej wytwórni było dość dużym ryzykiem. Kolejne, które przychodzi mi do głowy, nie wiem, czy to było największe ryzyko, ale naprawdę myślałem, że ludzie pomyślą, że straciłem rozum przez to torba króliczka. Nie wiem dlaczego, po prostu myślałem, że ludzie pomyślą, że zwariowałem. Myślałem, że to najfajniejsza rzecz. Reakcja na torbę króliczka była tak niesamowicie niesamowita, że ​​nie mogę uwierzyć, że stała się ona moim najlepiej sprzedającym się produktem. To jak mój podpis.

To takie dziwne! Pamiętam, jak pierwszy raz zobaczyłem torbę z królikiem, odwróciłem pokrywkę. Tak się cieszę, że tak się udało. Ale na pewno miałem tam chwilę zwątpienia.

Kto jest Twoim wymarzonym klientem, żywym, martwym czy wyimaginowanym? Cóż, moimi wymarzonymi klientami są Rooney Mara lub Tilda Swinton, to proste. Nie mieszka, Marchesa Casati.

Co widzisz w przyszłości dla swojej marki? Rozwijamy się dość stabilnie, ale lubię starać się zachować to organicznie i nie rosnąć zbyt szybko, ponieważ trudno sobie z tym poradzić. Chcę się rozwijać i wprowadzać do niej więcej akcesoriów. Więcej toreb, naprawdę kocham robić torby. Może jakieś akcesoria dla psów… Mam kilka takich w przygotowaniu. Mam na myśli tylko rzeczy, których chcę.

Chodzi o psa. Mógłbym mniej dbać o moje ubrania, ale kupiłbym wszystko dla mojego psa. Całkowicie. Ja też.

Co robisz w wolnym czasie, jeśli masz jakieś? Nie mam wiele. I nie jest to bardzo ekscytujące. Kiedy to robię, zwykle chcę po prostu zwinąć się w kłębek i obejrzeć film z moim chłopakiem i psem. Nie jest to bardzo ekscytujące. Czasu wolnego nie ma zbyt wiele, więc kiedy go mam, to moim marzeniem jest po prostu nic nie robić. Najlepiej, gdy mam wolny weekend i mogę się zdrzemnąć. To dla mnie teraz taki luksus.