Agnes B. Jesień 2011 Mężczyźni: tak dobrze

Kategoria Recenzje Agnes B. Konfekcja Męska | September 19, 2021 06:59

instagram viewer

PARYŻ--Nareszcie trochę zabawy! Niech Bóg błogosławi Agnès Troublé (Agnès b).

Najpierw nas karmiła (kanapki). Po drugie, był to najbardziej niezwykły i odważny show, jaki do tej pory widziałem. Żadnych dzwonków. Bez gwizdków. Bez bzdur. Po prostu świetne, kolorowe ubrania zgodne z estetyką eleganckiego i opływowego designu Agnès b. powstała i utrzymuje się od lat siedemdziesiątych.

Pierwszą rzeczą, którą zauważono na początku występu, była gitara klasyczna: żadnych jęków wskazujących na zbliżający się dudniący house, tylko proste smyczki. Następnie pojawiły się czapki. Agnès kazała swoim modelkom przebierać się za czeskich żołnierzy, nosząc tricorne, meloniki, czapki, uszanki i fedory. Ale nie były efekciarskie. Wyposażyli się w bogaty tweedowy redingote, który opadał na kolana w aksamitnych spodniach. Jej czarne dżersejowe kurtki, ze złotymi guzikami i kolorowymi klapami, na pasiastych koszulkach, które uczyniły ją sławną, pozwól nam wyobraź sobie najbardziej beztroskiego z dezerterów, bandytów i złodziei (paski mogły być trochę przesadzone, ale ja nie umysł).

Ale Agnès nie dała się ponieść przeszłości. Kolekcja przeniosła się do szykownego śródmieścia - szarej bluzy z kapturem z turkusowym kapturem, pływającej w parze z jasnoszarym dżinsem noszonym pod spodem. A potem czarna nylonowa kurtka puchowa, z nieodpartą podszewką w kratę i jeszcze większą kratkę, tym razem w kolorze zielonym, na spodniach (podwiniętych do łydki) i kurtce nawołującej do punk rocka. Nawet kiedy wyszła – jak w przypadku kardiganu z kapturem z alpaki i moheru, który, przysięgam, musiał być inspirowany kulturą kalifornijskiej plaży, może nawet Przerwa punktowa— wynik był szczęśliwy.

A potem nadszedł czas na koktajl: brązowa, wełniana, dwurzędowa marynarka w kratę księcia Walii, ubierająca się w klasyczne czarne dżinsy. Albo mój osobisty faworyt, czarny aksamitny płaszcz z podszewką w kratkę na wierzchu eleganckiego, czarnego, wełnianego garnituru zapinanego na dwa guziki.

A gdy sukienka stała się bardziej poważna, klimat nie. Modelki grały z wirtuozerią ubioru, napadając na kamery, wywołując pohukiwania kamerzystów, zrywając kurtki, bujając się po wybiegu.

Nie będę przebierał w słowach: chcę prawie wszystko w tej kolekcji, od prostych spodni z dżerseju milano po czarną skórę cielęcą perfecto (nazwałbym to bomberem) do czarnego tweedowego garnituru z jednym guzikiem (w porządku, nie potrzebuję legginsów ze skóry cielęcej ani żadnych legginsów uprzejmy, choć wydają się nieuniknione w przyszłym roku).

Mógłbym kontynuować, ale zachowaj to, żeby powiedzieć, że gwóźdź został trafiony w głowę. Dawaj.

**Wszystkie zdjęcia autorstwa Imaxtree.