Wiemy, że jest trochę za wcześnie, aby zacząć rzucać superlatywami, ale Lorick może po prostu wygrać Best in Show na wiosnę 2009, jeśli nie tylko ze względu na atmosferę i totalny wygląd. Prezentacja była zasadniczo przyjęciem z ciastami z uroczymi ubraniami. Po przyjeździe witają Cię cytrynowe koktajle. Potem przechodzisz obok trzech lub czterech modelek, zlizujących z palców wielopoziomowe ciasteczka, które wyglądały jak wypieki, uważając, by nie posmarować swoich różowych, matowych ust. Następnie bałagan materacy i dziewcząt z włosami związanymi w szaliki i wylegiwanie się na różowym dywaniku poplamionym lakierem do paznokci w satynowych szortach z wysokim stanem obok modelki Mimi (więcej o niej później). Po przejściu kilku wysuniętych telewizorów pokrytych białymi lampkami świątecznymi dochodzisz do poważniejszych część biegu, w której dziewczyny były zdecydowanie mniej zabawne z poważnymi pozami i znacznie ostrzejsze makijaż. W obecności: Eleanor Waldorf, jedna z wrednych przyjaciół Jenny, Peaches Geldof i prawie wszyscy na świecie – to miejsce było takie pakowane pod koniec, że niektóre talerze na blacie w kuchni zabaw roztrzaskały się na podłodze, a modelki były jakby pijane przez wszystkie cukier. Jeśli zastanawiasz się nad ciastami, były
niesamowity. Powinniśmy wiedzieć - modelki wręczyły nam łyżkę, abyśmy mogli wiedzieć, z czego chichoczą. A jeśli zastanawiasz się nad ubraniami, po skoku zajrzyj do naszej małej galerii. Bo tak naprawdę wciąż jesteśmy trochę roztrzęsieni po naszym zestawie koktajli i ciast...