Jak to jest iść do szkoły projektowania w Chicago, 800 mil od stolicy mody

Kategoria Chicago Szkoły Mody Sieć | September 19, 2021 06:36

instagram viewer

Dwóch absolwentów School of the Art Institute of Chicago opowiada, dlaczego pobyt na Środkowym Zachodzie był najlepszą rzeczą, jaką mogli zrobić dla swojego rzemiosła.

Pokaz mody dla absolwentów mody nie różni się niczym od pokazu profesjonalnego projektanta. Obie strony spędzają miesiące (lub lata) na tworzeniu storyboardów kolekcji, pozyskiwaniu doskonałych materiałów i fizycznej konstrukcji odzieży, często całkowicie ręcznie. Obaj wkładają umysł, ciało i duszę w swoje rzemiosło – ale w przypadku studenta mody, mają za zadanie zrobić to w locie, mając tylko kilka semestrów doświadczenia i tyle zasobów, ile zapewniają ich odpowiednie uniwersytety im.

Ale coraz częściej te pokazy na wybiegach dla seniorów są nierozłączne z pokazami ulubieńców branży, z dużym uznaniem przypisywanym programom, które kończą. ten Szkoła Instytutu Sztuki w Chicago (SAIC), która jest związana z muzeum o tej samej nazwie, jest jedną z takich uczelni. Założona w 1866 r. SAIC pojawiła się na dziesięciolecia przed większością współczesnych, w tym

Instytut Pratta (1887), Parsons School of Design (1936) i Instytut Technologii Mody (1944). Dzięki stopniom licencjackim i magisterskim dostępnym w takich dziedzinach, jak historia sztuki, pisanie i studio (oraz koncentracje w postaci włókien i materiałów Studia, dźwięk i, zgodnie z naszymi zainteresowaniami, projektowanie mody), SAIC została nazwana „najbardziej wpływową szkołą artystyczną w USA”. przez Columbia University Narodowe dziennikarstwo artystyczne Ankieta.

SAIC liczy Halston, Georgia O'Keefe i Jeff Koons (a także Kanye West, który otrzymał dyplom honorowy w 2015 roku) jako absolwenci, co oczywiście robi wrażenie. Chociaż nie ma wątpliwości, że Chicago jest globalną stolicą artystyczną, jego obecność w branży modowej jest intymna, ale stale rośnie. Wergiliusz Abloh, który wychował się 90 mil na zachód od Chicago w Rockford w stanie Illinois, jest jednym z takich dzielnych bohaterów Windy City; uzyskał tytuł magistra w dziedzinie architektury w Illinois Institute of Technology w 2006 r. oraz dostanie retrospektywę w Muzeum Sztuki Współczesnej w Chicago w przyszłym roku.

Nie oznacza to, że Chicago jest wyłączone ze społeczności modowej, ponieważ tak nie jest. Jego talenty do sprzedaży detalicznej, projektowania i edukacji są imponujące i chociaż może nie być Nowym Jorkiem (lub, w dzisiejszych czasach, Los Angeles), nie oznacza to, że nie jest konkurentem w branży. Duża część głównej przewagi SAIC wynika właśnie z tego – znajduje się 800 mil od Nowego Jorku – mniej więcej - powiedzieli absolwenci, z którymi rozmawiałem cztery dni po ich ostatniej prezentacji na wybiegu i wystawie w piątek, 4 maja.

Ogólny widok wejścia na Michigan Avenue do Instytutu Sztuki w Chicago. Zdjęcie: Timothy Hiatt/Getty Images

„Nigdy nie przyglądałem się aktualnym trendom tworzenia” – wyjaśnił Maria Beniaris, projektantka odzieży damskiej i mieszkanka Chicagoland, przez telefon. „Zawsze patrzyłem na własne szkicowniki, własne pisanie, własne badania, aby stworzyć wygląd, a następnie odpowiedzieć na to, co było dzieje się w polityce lub społeczeństwie, zamiast pytać: „Co spadło na ostatnim wybiegu i jak mogę stworzyć coś, co jest inspirowane przez to?'"

Beniaris, jak wielu skoncentrowanych studentów sztuki, zawsze wiedziała, że ​​chce iść do szkoły mody. ("Mam te bardzo intensywne wspomnienia, kiedy jako dziecko szkicowałem i wpadałem w kłopoty w drugiej klasie, ponieważ nie zwracałem uwagi, ponieważ byłem rysowanie szkiców” – powiedziała. Po pracy nad kostiumami do swoich licealnych przedstawień teatralnych, przed wybraniem obejrzała kilka programów z Nowego Jorku. SAIC. Perspektywa opuszczenia domu była ekscytująca, ale Beniaris była bardziej podekscytowana, jak wspominała, tym, jak interdyscyplinarny był program nauczania.

„Myślę, że tworzenie mody w mieście, które nie jest jedną ze stolic mody, jest naprawdę korzystne, per se, ale to naprawdę daje inne podejście do tego, jak możesz zmienić branżę ”- powiedział Beniaris. „Nie byłem w szkole z tymi wszystkimi wielkimi nazwiskami wokół mnie, które chciałem naśladować; po prostu starałem się być tak indywidualny, jak tylko mogę i próbowałem opowiedzieć własną historię przez moje ubrania”.

Powiązane artykuły

Liczy się Beniaris Thom Browne jako jeden z jej głównych wpływów, a zatem kładzie ogromny nacisk na krawiectwo we własnych projektach. Zeszłego lata odbyła staż u Browne'a, podróżując z nim i jego marką do Paryża na jego… czarujący pokaz wiosenny 2018. Ale jako projektantka odzieży damskiej, przede wszystkim sama, Beniaris opiekuje się również stajnią kobiecych postaci, w tym Rei Kawakubo, Mary Katrantzou i inni, którzy bawią się nieoczekiwanymi tkaninami, tworząc rzeźbiarskie, eksperymentalne projekty. Podobnie jak w przypadku Kawakubo, kreacje Beniarisa są za duże i dość proporcjonalnie wyjątkowe w stosunku do tego, czego można się spodziewać na wybiegach gotowych do noszenia; Jedno spojrzenie w szczególności ułożone na frędzli z juty, pikowanego lnu i ręcznie tkanej bawełny, aby stworzyć obszerną, puszystą suknię z eksplozjami wzorów i faktur.

Jeden z rówieśników Beniarisa, Sawanna Sue Goble, ma podobnie awangardową estetykę, ale trafił do Chicago niemal przez przypadek. Goble dorastała w Indianie, na obrzeżach Indianapolis, i za namową matki, gdy zmarł jej ojciec, zapisała się na dwutygodniowy letni program w SAIC w liceum. „Aby wydobyć mnie z kryzysu, moja mama prawie mnie uratowała” – powiedział Goble. Powiedziała: „Wiesz, zawsze lubiłeś dorastać w sztuce. A może pójdziesz do SAIC?”. To było tego lata, kiedy Goble „wpadł na zajęcia z mody” i to było to. „Robię to od tego czasu — myślę, że to po prostu moje powołanie” – powiedziała. „Wiele to zawdzięczam mojej mamie, która pomagała mi znaleźć coś, co mnie pasjonowało”.

Goble opisuje swój styl projektowania jako „kapryśny” — John GallianoJego praca jest osobistym faworytem — z zabawnymi, marzycielskimi ubraniami na pierwszym planie. Uświadomiła sobie, że zeszłego lata może przełożyć swoje aspiracje na karierę podczas trzymiesięcznego stażu w wielkiej holenderskiej marce Maison Sztuczna w Holandii. („To było po prostu wspaniałe”, powiedziała o tym doświadczeniu.)

chicago-program-projektowania-mody-savanna-goble-1
szkoła-art-institute-chicago-program-projektowania-mody-maria-beniaris-1
chicago-program-projektowania-mody-maria-beniaris-3

10

Galeria

10 Obrazy

Również tego lata w Holandii zaczęła Goble, wraz z resztą jej kolegów z klasy burzę mózgów o swojej ostatniej kolekcji, której publiczna prezentacja stała się coroczną tradycją SAIC od ponad 84 lata. „Pod koniec naszego ostatniego roku nasi nauczyciele mówią nam: »Tego lata rozpocznij badania«” – powiedział Beniaris. „«Zacznij czytać, pisać i rysować, a nawet nie robić ubrań, ale zastanów się, czym jesteś zainteresowany i o czym ma dotyczyć kolekcja»”. Następnie, kiedy studenci wracają do kampusu, zaczynają biegać, najpierw spędzając semestr jesienny na szeregu warsztatów, w tym z odzieży damskiej, krawiectwa i drapowanie. W przeciwieństwie do kilku innych szkół mody, w których uczniowie poświęcają swojej kolekcji cały ostatni rok.

W końcu nadchodzi Nowy Rok, studenci rozpoczynają produkcję, a wszystko — od szycia przez wzornictwo po tkanie — odbywa się na miejscu. Przyjaciele na szczęście pomagają. „To staje się naprawdę wspólnym wysiłkiem, ponieważ masz tak mało czasu” – powiedział Beniaris. „Zacząłem traktować to jak biznes i znajdować ludzi z talentami, których nie miałem, lub talentami, których nie miał czasu, aby kontynuować”. Ten element zaradności staje się ogromną zaletą Chicago Edukacja. „Czuję się szczęśliwy, że wybrałem szkołę w Chicago, podczas gdy w Nowym Jorku uczniowie mają wszystkie zasoby, podczas gdy tutaj myślę, że trzeba być trochę więcej kreatywności w znajdowaniu materiałów”. Jednym z materiałów Goble był ręcznie robiony dywan z Ikei, który jej wujek, projektant wnętrz, dał jej do przekształcenia w kurtka.

„To znaczy, Nowy Jork ma niesamowitą dzielnicę odzieżową, w której można znaleźć wszystko i wszystko na czubkach palcami, ale żeby stworzyć coś niesamowitego, trzeba to zrobić samemu od początku do końca” – powiedział Beniaris.

Chicago w rzeczywistości ma już przewagę: z sceną artystyczną tak ugruntowaną, jak jest, moda Chicago i pola projektowe zaczynają się zacierać, burząc wszelkie ściany, które mogły istnieć między nimi w pierwszym miejsce. Beniaris zasugerował, że rola Chicago w branży modowej polega na dalszym popychaniu go w nowych kierunkach. Nowy Jork może w końcu zwrócić większą uwagę, ale Chicago będzie dobrze, jeśli tego nie zrobi.

Tego lata wielu absolwentów SAIC – w tym Beniaris i Goble – spakuje się i przeprowadzi z Illinois, aby rozpocząć karierę. SAIC zachęca swoich studentów projektowania mody do pracy we własnym zakresie w danej marce, zanim wyruszą na własną rękę. Kiedy pytam Goble, czy kiedykolwiek przeniosłaby się do Paryża, gdyby nadarzyła się okazja w prowadzonym przez Galliano Dom Margiela powstać, była gra. „Och, bym się ruszał gdziekolwiek," powiedziała. „Moja kolekcja również dotyczy podróżowania, żądzy wędrówek i chęci pójścia gdziekolwiek”. Powiedziała, że ​​nauka francuskiego będzie dodatkowym atutem.

Ale jeśli i kiedy nowi absolwenci zdecydują się założyć własną wytwórnię, będą gotowi. Na przykład Beniaris marzy o tym w ciągu najbliższych 5-10 lat. „Myślę, że jako projektantka mam wiele rzeczy do powiedzenia, zwłaszcza ze Środkowego Zachodu” – powiedziała. „Zdecydowanie uważam, że jest coś naprawdę pięknego, gdy kobiety noszą dużo objętości i myślę, że trudno to znaleźć na rynku. Jestem podekscytowany, widząc, jak kobiety zareagują na moje projekty”.

Tymczasem Chicago zawsze tu będzie. „Dopóki będzie się rozwijał i będzie istniał rynek, który oczywiście zawsze będzie istniał, myślę, że ma potencjał, aby w przyszłości stać się bardziej znanym miejscem dla mody” – powiedział Goble. „Kocham Chicago”.

Zdjęcie na stronie głównej: Daniel Boczarski/WireImage

Zapisz się do naszego codziennego biuletynu i codziennie otrzymuj najnowsze wiadomości branżowe na swoją skrzynkę odbiorczą.