Kochamy Alber Elbaz--projektant Lanvin jest jednym z nielicznych ludzi mody, którzy w jakiś sposób wydają się pozostawać ugruntowani i zachowują zdrową perspektywę na wszystko. W branży z wieloma dużymi ego jest skromny i samooceniający się--może do winy, jak nowy Czasy profil przez Erica Wilsona ujawnia.
Wilson przynajmniej wyjaśnia, że Elbaz, którego „tendencja do stawiania się poniżej innych może być wadą”, czuje się niekomfortowo w świetle reflektorów i przy zmieniających się zainteresowaniach branży modowej:
Kulisy stają się niemal tak samo ważne jak scena. Wygląda na to, że kiedy jesteśmy dzisiaj na pokazach, to, co widzimy u redaktorów, jest prawie ważniejsze niż to, co widzą na wybiegu. W sztuce kuratorzy stają się ważniejsi niż artyści. Teraz chodzi o to, jak tworzysz swój program, a nie o to, co pokazujesz.
Uważamy, że te stwierdzenia powinny zainteresować projektantów. To prawda, że pokazy mody coraz bardziej skupiają się na spektaklu i stylu ulicznym, a mniej na samych ciuchach.
Pod koniec artykułu Wilson opisuje przyjęcie, które prezydent Barneys, Mark Lee, zorganizował, by uczcić Elbaza i jego 10 lat w Lanvin jako „komedia błędów”. Najpierw Elbaz mówi, że siedział w samochodzie przez 15 minut, mając atak lęku, zanim mógł wejść do środka. Na przyjęciu spadło dzieło sztuki, przepełniła się toaleta i przyszła straż pożarna, ponieważ ognie tortowe uruchomiły alarm. Całą sprawę przyćmił fakt, że gospodarz imprezy był częścią Gucci Group, kiedy przejęli YSL i zwolnili Elbaza zaledwie rok po tym, jak został zatrudniony do projektowania gotowych do noszenia. Tak więc, gdy ciasto było krojone, Elbaz postanowił powiedzieć: „Aby przypomnieć wszystkim, Mark zwolnił mnie 12 lat temu”.
Chociaż stwierdzenie „wysysa powietrze z pokoju”, nie wynikało to z goryczy. „Mamy historię i tak, zwolnił mnie, ale czas mija, a my się zmieniamy” – mówi w artykule pan Elbaz. „Kiedy zdarzają się takie rzeczy, to twój wybór, czy będziesz ofiarą, czy pójdziesz dalej. Dziś jestem o wiele szczęśliwszy niż wcześniej”.
Po prostu idzie na pokaz – nawet najbardziej znani światowi projektanci mody miewają niezręczne chwile.