„Calendar Girl” to kronika demokratycznego nadzoru Finleya nad najważniejszym kalendarzem mody, od jego wprowadzenia w 1945 roku do przejęcia przez CFDA w 2014 roku.
Pamiętam, że na początku mojej kariery w branży modowej byłem oszołomiony, gdy dowiedziałem się, że Kalendarz mody — oficjalny harmonogram Nowojorski Tydzień Mody, do którego wszyscy się zapisali — była prowadzona przez jedną kobietę, do której trzeba było zadzwonić telefon aby otrzymać listę lub poprosić o wersję papierową.
Ta kobieta była Ruth Finley, postać uwielbiana i szanowana przez branżę modową – i mało znana poza nią. Ale w 2014 roku film dokumentalny ekipa kierowana przez reżysera Christiana D. Bruun rozpoczął pracę nad filmem, który miał odsunąć przysłowiową kurtynę na życie i karierę Finleya, w tym: jak zarządzała coraz bardziej chaotycznym harmonogramem pokazów od 69 lat praktycznie sama. Został opóźniony z powodu problemów finansowych, ale w końcu zostanie wydany w środę, co czyni go pośmiertną refleksją na temat Finleya, który zmarł w 2018 roku.
„Calendar Girl” pokazuje widzom wyraźny kontrast między nieelegancką, zakulisową, analogową charakter roli Finely i absolutną władzę, którą sprawowała, kto mógł pokazać, kiedy podczas Nowego Jorku Tydzień Mody. Widzimy ją, w wieku 95 lat, krzątającą się po małym, zagraconym biurze z zaledwie trzema biurkami, odbierającą telefony i powoli piszącą odręcznie imiona, takie jak „C. Herrera” i „R. Lauren" na papierowej siatce lub umieszczając adresy na kartach katalogowych i wkładając je do pudełka po butach. Młodszy pracownik jest pokazany w oczekiwaniu na wydrukowanie setek egzemplarzy publikacji na różowym papierze, inny pracownik umieszcza je w kopertach i adresuje je, aby wysłać do prawie każdej osoby, która pracuje w moda.
Słyszymy również od wpływowych postaci z branży, takich jak późny Bill Cunningham i projektanci tacy jak Herrera, Diane von Furstenburg i Nicole Miller, którzy mówią o Finleyu z czułością i szacunkiem. Jak prawie każdy amerykański projektant, o którym słyszałeś (który rozpoczął swoją działalność przed 2014 r.), nazwali Finley osobiście zaplanować swoje pierwsze pokazy mody, zachować preferowane miejsca lub narzekać na dostanie niepożądane.
W branży modowej nie brakuje rozdmuchanych ego, a pozorna supermocarstwo Finleya rozwiązywało konflikty w harmonogramie, nie uszkadzając ich. Słowa takie jak „demokratyczna”, „bezstronna” i „twarda” opisują jej podejście do prowadzenia Kalendarza. To tak, jakby Finley był treserką podobną do Olivii Pope w ciele maleńkiego non-generaka, który ledwo mógł wspiąć się po schodach.
Mogła jednak: mówi to widzowi, przyznając jednocześnie, że nie może biegać po schodach metra tak żwawo, jak kiedyś. Ale dokument pokazuje, że Finley bierze udział w wielu pokazach New York Fashion Week dziennie – mniej niż wtedy, gdy była młodsza, ale wydaje się, że ma więcej energii i szczerego entuzjazmu dla całego spektaklu niż ludzie o dekady młodsi od ją. Jej miłość do mody i projektantów jest wyraźna.
Jej wytrwałość jest również niezwykła — i najwyraźniej jest czymś, co zawsze posiadała. Wracając do czasu, gdy kobiety miały pozostać w domu i wychowywać dzieci, zawsze planowała pracować. Znalazła pracę jako legenda modowego PR i asystentka Eleanor Lambert, założycielki CFDA, co doprowadziło do stworzenia przez nią Kalendarza. A w czasach, gdy rozwody były rzadkie i kontrowersyjne, dostała jeden od swojego pierwszego męża w latach pięćdziesiątych. Kiedy jej drugi mąż zmarł nagle, po czterdziestce, samotnie opiekowała się trzema synami, a jednocześnie nadal prowadziła kalendarz poza domem (również sama).
We współczesności filmu zdarzają się momenty, w których jej wytrwałość graniczy z uporem. Nigdy nie myśli o unowocześnieniu procesu, trzymając się fizycznych roledek, pudełek po butach z kartami indeksowymi i telefonów stacjonarnych. Pomimo swojego wieku, najwyraźniej nie jest zainteresowana przejściem na emeryturę i opisuje chęć zachowania Kalendarza Mody biznes w jej rodzinie, mimo że jej synowie, którzy pozornie nie są związani z modą, nie są zainteresowani jej podjęciem nad. Niechętnie kończy sprzedając go CFDA. (Insynuuje się, że gdyby nie sprzedawała organizacji, bez niej uruchomiłaby ona swój własny kalendarz).
To wzruszające patrzeć, jak Finley traci kontrolę nad czymś, co zaczęła i tak pilnie strzegła przez dziesięciolecia. Widzimy, jak wpada w nostalgię, patrząc na archiwalne wydania Kalendarza z lat 40., wspominając wydarzenia, w których z radością uczestniczyła. Nigdy nie narzeka otwarcie, ale wydaje się, że lamentuje nad cyfrową ewolucją Kalendarza bez osobistego kontaktu, który mu nadała, jakkolwiek nieuniknionym. Nie ma tego w filmie, ale warto zauważyć, że w ostatnich sezonach kalendarz również stał się mniej spójny, ponieważ CFDA i IMG mają teraz swoje własne wersje.
Finley był filarem starej gwardii mody, a gdy nawigujemy nowa era radykalnych zmian dla branży i sposobu jej funkcjonowania, miło jest spojrzeć wstecz na starą – i pożegnać się z nią z szacunkiem.
Możesz kupić bilety na ekran cyfrowy „Calendar Girl” między listopadem. 11 i listopada. 19 tutaj.
Uwaga: ten artykuł został zredagowany w celu usunięcia stwierdzenia, że Finley odmówił udostępnienia kalendarza online, co było nieprawdziwe.
Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.