Jak Hollie Bonneville Barden została najmłodszym głównym projektantem De Beers w historii?

instagram viewer

W naszej wieloletniej serii „Jak to robię” rozmawiamy z ludźmi zarabiającymi na życie w branży modowej o tym, jak się włamali i odnieśli sukces.

Rzadko się zdarza, aby praca z freelancerem stała się pełnoetatową posadą — ale żeby zmienić się z freelancera w głównego projektanta w ciągu zaledwie czterech lat? To wymaga umiejętności. A kiedy uda ci się to wszystko zrobić przed 30 rokiem życia, ludzie z pewnością to zauważą.

To tylko ścieżka kariery, którą przebyła Hollie Bonneville Barden, aby zostać głównym projektantem diamentowego giganta De Beers. Po ukończeniu Prestiżowy Central Saint Martins w Londynie z wyróżnieniem First Class Honors w projektowaniu biżuterii, firma zwróciła się do Bardena o dostarczenie ilustracji do książki. Od tamtej pory nie przestała na to pracować.

Wskoczyliśmy na telefon z Bardenem, gdy była w Hongkongu, aby dowiedzieć się, co ją inspiruje i jak zmieniła jednorazową okazję jako freelancer w coś znacznie większego.

Dlaczego po raz pierwszy zainteresowałeś się projektowaniem biżuterii i jak wybrałeś Central Saint Martins?

Moje zainteresowanie projektowaniem biżuterii zaczęło się w młodym wieku, nie zdając sobie z tego sprawy — to jest coś, nad czym teraz się zastanawiam. Myślę, że te wczesne wspomnienia zobaczenia biżuterii mojej babci i tych wszystkich pięknych pamiątek z całego świata musiały rozbudzić coś w mojej wyobraźni.

Ale z drugiej strony, potraktowanie tego jako twórczej kariery to coś, co pojawiło się, gdy miałem około 18 lat. Robiłem dyplom z podstaw sztuki, czyli coś, co robi się w Anglii, kiedy kończysz szkołę, i naprawdę zafascynowany energią warsztatu, tworzenia czegoś trójwymiarowego, podczas gdy pracowałem w bardzo dwuwymiarowych mediach przed tym. Biżuteria naprawdę wzbudziła we mnie zainteresowanie; był to dla mnie sposób na przełożenie moich pomysłów i mojej wyobraźni na coś trójwymiarowego. Bardzo mnie też zainteresował drogocenny charakter biżuterii i sentymentalna wartość, jaką posiada, co prawdopodobnie czy Wróć do słuchania tych niesamowitych historii, które moja babcia opowiadała mi o swojej kolekcji.

Kiedy więc ukończyłem to wprowadzenie do projektowania biżuterii na tym etapie, poszedłem na studia do Central Saint Martins; ma świetną reputację i naprawdę zapewnił mi środowisko do odkrywania moich pomysłów bez żadnych ograniczeń. Naprawdę zachęcają do innowacji, przekraczania granic i znajdowania ambicji w tym zakresie, więc była to dla mnie naprawdę świetna atmosfera do odkrywania własnej kreatywności. Reszta to chyba historia.

Co zrobiłeś, kiedy skończyłeś?

Ukończyłem szkołę niecały rok. Naprawdę badałem branżę i różne marki i robiłem kilka różnych rzeczy, a w tym momencie skontaktował się ze mną De Beers. Szukali ilustratorów i polecił ich mi poprzedni nauczyciel z Central Saint Martins… co jest świetne, naprawdę przypomina ci, że musisz cenić te relacje, które budujesz na wczesnych etapach swojego kariera zawodowa.

Miałem więc okazję zrobić prezentację dla De Beers i myślę, że robiło to kilka innych osób. To był czas pełen adrenaliny; Myślę, że odebrałem telefon w piątek i wróciłem do Londynu z Walii, gdzie odwiedziłem rodzinę, z moim portfolio. To był naprawdę ekscytujący czas, a oni naprawdę pokochali moją pracę i moją zdolność, jak sądzę, do Uchwyć historię diamentu na swój własny, unikalny sposób i jak zilustrować to, co próbowali opowiedzieć o swoim diamenty.

Czy pamiętasz, co zrobiłeś ze swoim zgłoszeniem?

Tak, to było kilka rzeczy! Zrobiłem trochę bardziej abstrakcyjne, próbując uchwycić światło wokół diamentów, co jest bardzo ważne dla De Beers. Drugi był bardziej oparty na kolekcji, konceptualizując jedną ze swoich kolekcji o nazwie „Jezioro łabędzie”, więc czerpał z tego pomysł baleriny i uchwycenie tych bardzo pięknych i eleganckich linii, które następnie przekładają się na naszyjnik.

Jak wspiąłeś się tam po drabinie, kiedy dostałeś tę pracę?

Minęły już cztery lata, odkąd zacząłem pracować jako freelancer, więc w pewnym sensie była to krótka podróż, ale po drodze była to także ogromna krzywa uczenia się. Byłem freelancerem przez rok, pracowałem nad książką, pracowałem nad różnymi ilustracjami do strony internetowej. Po roku robienia tego z nimi, miałem okazję spotkać się z François DeLage, który jest dyrektorem generalnym De Beers i od razu nawiązaliśmy świetny kontakt. Myślę, że rozpoznał mój talent, co było dla mnie bardzo szczęśliwe i naprawdę chciał zacząć ze mną pracować nad projektami, w przeciwieństwie do prac ilustracyjnych, które wykonywałem. Zabrali mnie na pokład do pracy nad Wyobrażoną Naturą, co było ich pierwszym kreatywnym gestem biżuterii, powiedziałbym — to było osiem wyjątkowych modeli wypuszczonych na Paris Couture Week i była to moja pierwsza kolekcja dla De Beers, więc dołączyłam trzy lata temu. Po roku zostałem głównym projektantem, więc pod pewnymi względami była to dość szybka podróż, ale mimo wszystko bardzo ekscytująca.

Jestem pewien, że nie ma typowego dnia, ale co robisz jako główny projektant w miejscu takim jak De Beers?

Jest bardzo zróżnicowana, każdy dzień jest inny. Powiedziałbym, że pracuję w cyklu rocznym, tak jak w modzie czy biżuterii, kiedy wprowadzasz na rynek kolekcje, więc na wczesnych etapach kiedy opracowuję koncepcje i wstępne pomysły dotyczące kolekcji, opieram się w mojej pracowni na Londyn. Chodzi o chodzenie do galerii, być może w niektóre dni, dużo pracy nad moim szkicownikiem — w tym momencie chodzi o odkrywanie mojej kreatywności.

W miarę jak moje projekty zaczynają się rozwijać, staję się bardziej interaktywny z innymi członkami zespołu, od naszych źródeł diamentów po warsztaty w Paryżu. To jest tak naprawdę etap rozwoju wypuszczania utworu lub kolekcji. W końcu nadchodzi moment, w którym odsłaniamy i robimy wszystkie koncerty, więc wiąże się to z wieloma podróżami na różne rynki i spotkaniami z prasą i klientami. Myślę, że to jest dynamiczna natura mojej roli, która naprawdę mnie do niej przyciąga i zajmuje mi zajęcie, a to ciągle zmieniający się rodzaj klimatu.

Z jakimi wyzwaniami się zmagasz projektowanie biżuterii?

Myślę, że jest wybór stylu i sposób, w jaki do niego podchodzisz, mądry projekt. Pod względem estetycznym, myślę, że w przypadku biżuterii szlachetnej i biżuterii diamentowej istnieje ambicja stworzenia czegoś o ponadczasowej elegancji i ponadczasowym pięknie. Są to przedmioty, które, jak masz nadzieję, przetrwają wiecznie, przetrwają tak długo, jak same diamenty i zostaną przekazane rodzinie jako pamiątki. Chociaż zawsze staram się tworzyć zwroty akcji w moich projektach, jest w nich ponadczasowy styl. Ponadto myślę, że parametry materiału różnią się w zależności od tego, czego używasz; Używam platyny i diamentów, więc oczywiście mają swoje własne ograniczenia lub wyzwolenia, można by powiedzieć.

Jesteś najmłodszym głównym projektantem De Beers. Jakie to uczucie?

Czuję się uprzywilejowany, mając taką możliwość i mieć tak dużo swobody twórczej na tym etapie mojej kariery. Wiem, że to bardzo wyjątkowy scenariusz, więc czuję się naprawdę szczęśliwy. Chyba nie analizuję tego zbytnio w ten sposób; Po prostu bardzo lubię pracę, którą wykonuję dla De Beers. Czuję, że jestem na dobrej drodze, pracując z nimi jako główny projektant na tym etapie mojej kariery.

To oczywiście naprawdę ugruntowana firma. Jakie inspiracje możesz wydobyć z archiwów?

To interesująca relacja, jaką mam z De Beers: jestem młodą głową projektanta, wnoszę innowacyjność i świeżość do marki, która ma duże dziedzictwo. Myślę, że mariaż między moją innowacją a ich dziedzictwem związanym z diamentami jest tym, co daje nam wyjątkowy styl i wyjątkowy punkt sprzedaży. Ale jeśli chodzi o archiwa, projektowa strona diamentowych jubilerów De Beers ma nieco ponad 10 lat, a my przeszliśmy również wiele zmian pod względem stylu; Powiedziałbym, że dopiero od czterech, pięciu lat stworzyliśmy własną tożsamość twórczą i własny głos w projektowaniu.

Więc jeśli chodzi o archiwa, nie ma zbyt wiele do czerpania [z], co uważam za istotne. Co ja robić czerpać z diamentów i bogatej historii wokół diamentów, i używam tego w moich projektach. Co jest interesujące dla mnie jako projektanta i to, co sprawia, że ​​jest to naprawdę świetne miejsce, to to, że nie chodzi o czerpanie z archiwów, jak miałoby to miejsce w przypadku, powiedzmy, Cartiera czy Van Cleefa. Bardziej chodzi o tworzenie nowych historii.

Jakie cele twórczo masz na myśli dla marki?

Wciąż jest wiele do zrobienia z tym, że tak bardzo się rozwijają i wciąż budujemy swój głos, więc zrobiliśmy wiele w ostatnich latach, kiedy tam byłem, zanurzając się w wysokiej biżuterii. Po raz pierwszy wprowadziliśmy zegarki — cóż, do zegarków wróciliśmy raczej w tym roku z kolekcją Aria. Będziemy nadal budować na tych platformach; Mamy mnóstwo ekscytujących rzeczy, które pojawią się w wysokiej biżuterii, sukniach ślubnych i zegarkach w przyszłym roku. Myślę, że wciąż jest dla nas dużo miejsca na rozwój i rozwój oraz na znalezienie nowych sposobów pracy z diamentami. Jesteśmy nowoczesną marką, więc myślę, że daje nam to możliwość bycia bardzo innowacyjnymi w naszej dziedzinie, a także przyjęcia tradycji i klasycznych kodów jubilerskich.

Czy pracujesz również z pierścionkami zaręczynowymi?

Tak, w De Beers jesteśmy bardzo małym zespołem, więc pracuję nad wszystkim, od pasjansów po pierścionki zaręczynowe — pierwszy pierścionek zaręczynowy z De Beers, którym była Caress, w zeszłym roku i ma się bardzo dobrze — do zegarków i haju biżuteria. Jest naprawdę zróżnicowana i myślę, że ważne jest, aby zrozumieć różne cele w zależności od kategorii; w zależności od briefu zawsze są bardzo różne, ale nadal stosują te same podejścia w zakresie inspiracji i DNA marki.

Jaką radę dałbyś studentowi takiemu jak ty, który właśnie ukończył szkołę i miał nadzieję na wejście do biznesu?

Branża jest tak bogata i różnorodna, że ​​naprawdę musisz ją najpierw zbadać, zanim zdecydujesz, który obszar Ci odpowiada. Kiedy kończyłem studia, byłem bardziej projektantem konceptualnym — byłem bardziej w dziedzinie sztuki/projektowania — i zajęło mi trochę czasu, aby wypróbować różne rzeczy i w końcu odkryć, że piękna biżuteria była moja zainteresowanie. Wypróbuj różne marki lub różne techniki, zanim osiedlisz się w obszarze, w którym chcesz pracować.

Wywiad został zredagowany i skondensowany.