Czas ponownie przemyśleć „trend” płonącej szałwii na Instagramie

instagram viewer

Zdjęcie: Fashionistka

„Oczyść swoją głowę ze złych wibracji” – czytamy w e-mailu, który niedawno wylądował w mojej skrzynce odbiorczej, ogłaszając nowy szampon z szałwią — jedna z wielu premier kosmetycznych 2019, która bezczelnie odnosi się do oczyszczającej energię mocy biała szałwia, lub Szałwia apiana, zioło lecznicze pochodzące z południowej Kalifornii i północnego Meksyku. Od lat marki kosmetyczne i wellness opierają się na reputacji szałwii „wysokiej wibracji” przy sprzedaży produktów.

Ale od wieków rdzenni plemiona palili białą szałwię podczas duchowych ceremonii, aby oczyścić, oczyścić i modlić się.

Te święte wiązki szałwii, czasami nazywane „pałeczkami do rozmazywania”, można znaleźć wszędzie od… Miejskie wyposażenie do niezależnych sklepów, w tym oczywiście do Twojego kanału na Instagramie. Nierzadko pojawia się kwadrat płonącej szałwii, gdy przeglądasz selfie i inspo. Próbka podpis: "Oczyszczam swoją Insta z negatywności!" Jeszcze częściej można natknąć się na pomysłowo zaaranżowane zdjęcie

ten szałwia i lżejszy zestaw od Niedziela na zawsze — ulubiony przez influencerów — ten ostatni ozdobiony słowami: „Idź mądrze”. (I tak, to zrobiłbym zrobić świetne hashtag.) Ostatni rok, Antropologia wyszedł z „zestawem do czyszczenia przestrzeni”, Czwarty promień wydał "Pudełko Rytualne„a Sephora i Pinrose współpracowali przy skandalicznym”Początkowy zestaw czarownic", które nigdy nie trafiły na półki, wszystkie z różdżkami szałwii. Goop promuje swój biuletyn jako „mędrzec w skrzynce odbiorczej dla ery cyfrowej”. Żadne z powyższych nie wspomina o jego znaczeniu w kulturze rdzennych Amerykanów.

Powinniśmy wszyscy wiedziećlepszyza pomocąteraz. Ale jeśli nie? Potraktuj to jako swoje oficjalne ogłoszenie: czas przestać palić szałwię na Instagramie. Oto dlaczego, jak opowiadają rdzenni mieszkańcy.

„Rozmazywanie szałwii nie ma nic wspólnego z magicznym nonsensem sprzątania pokoju sprzedawanym przez nieinspirowanych kapitalistów”, pisarz i aktywista Tate Walker, który jest Mniconjou Lakota i obywatelem plemienia Siuksów z rzeki Cheyenne, mówi Fashionistce. „Mówiąc za siebie i to, czego uczono mnie o mojej kulturze Lakota, szałwia jest kluczowym elementem w Lakocie wiedzę medyczną i obrzędową”. Walker zauważa, że ​​nie wszystkie rdzenne kultury palą szałwię dla modlitwy, co jest znane jako rozmazywanie. „Rozmazywanie jest bardzo specyficzne dla modlitwy, więc możesz spalić szałwię bez rozmazywania i możesz rozmazać bez konieczności podpalania szałwii w ogniu”.

W niektórych kulturach rdzennych odmiany szałwii mają różne zastosowania. „Pomaga na przykład przy zaparciach, menstruacji, ciąży, lęku, bólu gardła, odstraszaniu owadów i nie tylko” – mówi Walker. „Jest bardziej znany ze swoich ceremonialnych celów z modlitwą, szałasem potu i tańcem słonecznym”.

Szalenie i rozmazywanie to praktyki mające wieki, ale nadal są powszechnie wykonywane. „Mój mąż i ja staramy się żyć zgodnie z tradycją, więc każdego ranka robimy rozmazywanie” – mówi Bianca Millar z Rezerwat Wendake w Quebecu (jest pół Huron-Wendat i pół Szkotką) i kobieta stojąca za rdzenną urodą blog Plemię zwane pięknem. „Spalamy cztery lekarstwa: szałwię, tytoń, trawę i cedr. Czasami robimy to, aby podziękować Stwórcy za nowy dzień i wysłać nasze modlitwy”.

Brzmi prosto, święte i spokojne, i tak jest – ale przez większą część historii prosty akt mędrca narażał rdzennych mieszkańców na niebezpieczeństwo. „W Kanadzie w 1876 r. moim ludziom zabroniono nie tylko używania szałwii, ale i wszelkich tradycyjnych leków” – mówi Millar. „Zakazała wszelkiej działalności religijnej i kulturalnej, która oczywiście obejmuje rozmazywanie, i myślę, że dopiero w 1951 roku została zniesiona, a my byliśmy wreszcie pozwolono na używanie naszych leków”. W Stanach Zjednoczonych stosowanie szałwii było nielegalne dla tubylców aż do uchwalenia w 1978 roku wolności religijnej Indian amerykańskich. Działać. Jak to ujął Walker: „Moi ludzie walczyli i ginęli, aby chronić tę wiedzę i twoje modne jej wykorzystanie”.

To prześladowanie z rąk rządu jest właśnie tym, co sprawia, że ​​palenie szałwi przez obcokrajowców jest klasycznym przypadkiem zawłaszczenia kulturowego. Dla przypomnienia, przywłaszczenie definiuje się jako „przyjęcie elementów jednej kultury przez członków inna kultura” — zwłaszcza jeśli ta pierwsza kultura jest dyskryminowana ze względu na elementy w pytanie. (Pomyśl: białe kobiety noszące) Warkocze Fulani podczas gdy czarne kobiety dosłownie potrzebują ustawodawstwo aby chronić swoje prawo do noszenia naturalnych włosów.) Marki mody i kosmetyków stosunkowo szybko przyznały takie rzeczy jak dredy i bindi, gdy tylko roszczenia kulturowe zawłaszczenie pojawić się. „Z jakiegoś powodu rzeczy, które są święte dla rdzennych mieszkańców, nie cieszą się takim szacunkiem” – pisze do mnie Walker w e-mailu.

To prawda: rdzenni mieszkańcy od lat wzywają do zakończenia utowarowienia szałwii, a jej nie-rodowici zwolennicy zawsze mają gotowy argument, dlaczego tak się dzieje. nie asygnowanie. Ważnym jest fakt, że szałwia była historycznie używana jako oczyszczacz energii również w innych kulturach, w tym u celtyckich druidów i europejskich czarownic. Chociaż może tak być, biała szałwia — rodzaj zwykle sprzedawany w tych eleganckich małych pakietach jest rodzinny do Ameryki Północnej, a tym samym do rdzennych kultur.

Inni twierdzą, że szałowanie jest uznaniem, a nie przywłaszczeniem. „Jeśli chodzi o to, czy coś podlega zawłaszczeniu lub docenieniu, naprawdę musimy przyjrzeć się wpływowi tego zachowania” – sprzeciwia się Walker. „Utowarowiona szałwia doprowadziła do nadmiernych zbiorów i niedoborów rośliny”. To stwierdzenie również budzi zastrzeżenia, ponieważ biała szałwia nie jest technicznie zagrożona, według obu United Plant Savers i Ogród Botaniczny w San Diego — ale sprawa jest nieco bardziej skomplikowana niż etykieta „zagrożony” lub „niezagrożony”.

„Próg dla tego, co jest uważane za zagrożone, jest dość uciążliwy do pokonania, a zasoby przeznaczone na rozpatrywanie petycji nigdy nie było tak solidne, jak chcieliby ekolodzy”, przyznaje Tony Gurnoe, dyrektor ds. Ogrodnictwa na SDBG. „Niestety niewielka liczba gatunków jest oficjalnie uznana za zagrożone w porównaniu z tym, o czym wiedzą botanicy osobiście”. z pracy w polu”. Innymi słowy: tylko dlatego, że roślina nie znajduje się na oficjalnej liście zagrożonych, nie oznacza, że ​​nie jest podatna na zagrożenia.

„Tutaj leży zamieszanie: biała szałwia jest nielegalnie zbierana” – mówi Fashionistce Susan Leopold z United Plant Savers. Chociaż przepisy zabraniają ludziom zrywania białej szałwii z rezerwatów przyrody i terenów publicznych, nie powstrzymało to tego, co nazywa „mafią białej szałwii”, przed zbieraniem chronionych roślin dla zysku. W 2018 roku cztery osoby zostały aresztowane za przemyt 400 funtów szałwii z rezerwatu Rancho North Etiwanda Cucamonga, Kalifornia — i według Leopolda takie zachowanie jest coraz powszechniejsze ze względu na zwiększony popyt na szałwia. Nielegalnie zebrane zioła mogą trafić wszędzie (np. zestaw czarownic), ponieważ nie ma żadnych przepisów dotyczących handlu szałwią. „Nie ma standardu”, mówi Leopold, i zaskakująco trudno jest wyśledzić, w jaki sposób marki pozyskują swoją szałwię. Catherine Rising, firma dostarczająca produkty Wolni ludzie, nie odpowiedział na prośbę Fashionisty o komentarz; Sunday Forever mówi Fashionistce, że kupuje od „rodzinnej farmy w Kalifornii”, ale odmawia podania dalszych szczegółów.

Nadmierne zbiory, niezależnie od tego, czy prowadzą do zagrożenia, czy nie, mają bezpośredni wpływ na społeczności tubylcze. „Starszy powiedział mi około rok temu, że była w rezerwacie i poszła na pole z grupą młodzieży, aby uczyć im, jak wybrać szałwię, jak wybrać lekarstwo, a kiedy dotarła na to pole, absolutnie nie było już szałwii ”, Millar przypomina. „Powiedziała, że ​​to dlatego, że nie-rdzenni ludzie chodzą na te pola i nie wiedzą, że musisz zostawić tam trochę szałwii, aby mogła rosnąć. Zamiast tego po prostu nauczyła młodzież o nadmiernym zbiorze. Złożyli trochę tytoniu [jako ofiarę] i pomodlili się do Stwórcy i poprosili Matkę Ziemię, aby spróbowała pomóc w rozwoju większej ilości szałwii.

Blogerka zajmująca się urodą mówi, że „rozdzierający” widok spustoszenia na ziemi – dodaje, że to nie jedyny problem. „Kiedy kupujesz szałwię, nie wiesz, kto wybiera ten lek, więc nie wiesz, jaką energię ma ta osoba” – mówi Millar. (A ponieważ celem mędrca jest oczyszczenie negatywnej energii, jest to pewien problem). osoba, która pakuje tę szałwię i wkłada te inne produkty, nie wiesz, czy miała dobrą energię. A kiedy ta paczka czeka w sklepie, czekając, aż ją kupisz, ilu klientów poszło i jej dotknęło?”, pyta. „Wierzymy, że za każdym razem, gdy ktoś dotyka medycyny, wkłada w to swoją energię. Kiedy przynosisz do domu tę szałwię, którą kupiłeś w sklepie, a potem ją spalasz, wkładasz złą energię tej osoby do swojego domu.

Nawet jeśli jakimś cudem wszyscy w całym procesie pakowania i wysyłki mają czystą energię, szałwia kupowana w sklepie i tak nie spełniałaby rdzennych standardów. „Sage, która jest używana do rozmazywania – modlitwy – nigdy nie powinna być kupowana i sprzedawana” – mówi Walker. „Myślenie o utowarowieniu modlitwy jest trochę przygnębiające. To tak, jakbym wszedł do kościoła katolickiego i zapytał księdza, czy jest wyprzedaż wody święconej”.

Biorąc to wszystko pod uwagę, Walker i Millar zgadzają się, że szałwianie i rozmazywanie nie są wykluczone dla nie-rodowitych, jeśli są praktykowane celowo i świadomie.

Po pierwsze: nie kupuj tego. „Jasne, szałwia jest dostępna do kupienia, ale myślę, że niwelujesz właściwości lecznicze i wrodzone „dobre wibracje”, do których dążysz, dopuszczając się niezrównoważonego kapitalizmu i rdzennego wymazywania” Walker mówi. Wiele rdzennych kultur uważa również, że lekarstwa powinny być uzdolnione, a nie kupowane. „Wiem, że w Kanadzie mamy Indyjskie Centra Przyjaźni w prawie każdym mieście i można do nich po prostu zadzwonić i poprosić o szałwię” – dodaje Millar. „Byliby naprawdę zachwyceni, gdyby nie-rdzenni ludzie dzwonili do nich i pytali o leki, ponieważ pokazuje to, że chcą się edukować”.

Możesz też uprawiać szałwię na własnym podwórku (lub na parapecie lub w ogrodzie na dachu). „Musisz się upewnić, że uprawiasz je z właściwych powodów”, ostrzega Millar. „Rozwijaj go dla siebie, swojej rodziny i znajomych, aby się z nimi dzielić — o ile nie sprzedajesz go dla własnego zysku”.

Następnie Millar sugeruje kształcenie się w zakresie ceremonii rozmazywania rdzennych mieszkańców; zrobi to nawet Google. „Są małe rzeczy, o których nigdy byś nie pomyślał” – mówi. „Na przykład nie uważamy, że powinieneś zapalać swoją smugę lub mędrca zapalniczką. Uważamy, że butan w zapalniczkach zabija to lekarstwo, więc powinieneś używać zapałek. Nie powinieneś też dmuchać na swoją smugę; Zamiast tego Millar sugeruje użycie pióra do podsycania płomieni. Szałwii nigdy nie należy zbierać, zrywać, spalać ani używać w każdy sposób, kształt lub formę, jeśli jesteś „pod wpływem” — więc nie pij, nie pal i nie rozmazuj. Jest też coś do powiedzenia na temat zrównoważonego rozwoju, więc mądrze jest palić pojedynczy liść na raz, zamiast rozpalać cały pakiet.

Na koniec uznaj swój przywilej i zaprzyjaźnij się. „Ludzie nie-rdzenni mogą tak swobodnie używać szałwii i robią to w swoich domach i muszą spojrzeć na to z innej perspektywy” – mówi Millar. „W pewnym momencie historii, gdy robiłem tylko smugę, poszedłem do więzienia lub w zasadzie zabrano moje dzieci. Pomyśl: „A co, jeśli zrobienie tego było dla mnie dosłownie nielegalne?” Firmy należące do rodzimych firm, śledzić Natywni influencerzy i wspieraj przyczyny natywne. Szałwia nie powinna być jedynym sposobem, w jaki łączysz się z kulturą.

„Dla ludzi, którzy po prostu nie są pewni, czy przywłaszczają sobie lub doceniają, jest prosty test: czy używasz, czy robisz coś, co przyniesie ci korzyść, czy też jesteś bezinteresowny i odpowiedzialny wobec innych, w tym swoich nie-ludzkich krewnych, takich jak ziemia?” Walker pyta. Jeśli publikujesz zdjęcie szałwii na Instagramie lub promujesz akt szałwii bez poznania jego historii lub sprzedawanie szałwii, aby włożyć pieniądze do własnej kieszeni, „wtedy to jest przywłaszczenie i trzeba przestać”, mówi aktywista. „Oczyszczanie dymu to narzędzie odnowy biologicznej dostępne dla każdego, ale jeśli robisz to dla upodobań lub kapitalizmu, robisz to źle”.

Warto wspomnieć, że nie wszyscy rdzenni mieszkańcy tak się czują. Działacz Allen Salway, najbardziej znany jako @lilnativeboy, uważa, że ​​nie ma absolutnie żadnego „właściwego” sposobu na szałwię, a biała szałwia powinna być całkowicie niedostępna dla nie-rodzimych, jak powiedział na Instagramie.

Jeśli podejrzewasz, że przywłaszczyłeś sobie i jesteś gotowy na lepsze, istnieje wiele mniej problematycznych sposobów na oczyszczenie swojej energii lub zaoferowanie modlitwy — w tym paląc kadzidło a nawet paląc ogrodową odmianę zieleniny „z działu sałat Trader Joe”, jak Michelle Pellizzon z Holistyczność wskazuje. Ważne jest jednak, aby upewnić się, że preferowane alternatywy nie są szkodliwe dla ziemi lub innej kultury.

Na przykład często zaleca się palić palo santo w miejsce szałwii, ale palo santo sam w sobie przedstawia kwestie zrównoważonego rozwoju. Andi Scarbrough, uzdrowiciel kryształów i założyciel CrownWorks (i, należy zauważyć, białą kobietę), niedawno postanowiła przestać włączać palo santo do swoich zamówień online po „potknięciu się na dwoje”. niepokojące rozmowy: jedna dotyczy szkód wyrządzanych tym świętym drzewom przez nadmierne zbiory, a druga to delikatny temat kulturowego zawłaszczania duchowego narzędzia zwykle zarezerwowanego dla szamanów i medyków z rdzennych kultur” – mówi Fashionistka. „Moje własne zastosowanie mogło nie być na początku idealnie poinformowane, ale gdy pogłębiłem własną pracę, nauczyłem się więcej. Gdy dowiedziałem się więcej, wybrałem lepiej”.

Ostatnio Scarbrough mówi, że sięgnęła do swojego północnoeuropejskiego dziedzictwa, aby „znaleźć rośliny, które dosłownie będą lepiej współpracować z moimi DNA”. oczyszczanie. „Wszyscy mamy magię wplecioną w naszą historię” – mówi – dlaczego więc nie zajrzeć do swojej własnej? Niektóre z jej innych ulubionych metod oczyszczania energii obejmują pracę z oddechem („to była najpotężniejsza praktyka oczyszczania energii, jaką miałem osobiście przyjęte”), uzdrawianie dźwiękiem („praca z narzędziami dostrojonymi do wibracji OM, czyli 432 Hertzów, wesprze przywrócenie harmonii i równowagi ciału oraz kosmos”) i kryształy („oferują nam solidne wsparcie od najstarszych, najmądrzejszych, najcudowniejszych tworów na planecie” – jeśli są Zebrane uważnie, oczywiście).

„Sól jest również niesamowita” – dodaje Scarbrough. Podobnie jak szałwia, mówi się, że minerał usuwa negatywną energię z przestrzeni i ciał. „Wypróbuj kąpiele solne, peelingi solne — możesz nawet wsypać trochę soli na patelnię, wlać trochę alkoholu do nacierania i rozpalić go jak flambę, aby wyrzucić gęstą energię z pokoju” – mówi. Szczerze, "idź solo" czy miłego pierścionka.

Na poziomie indywidualnym wdrożenie tych zmian powinno być szybkie i łatwe. Na poziomie marki jest to wprawdzie trochę trudniejsze – i trochę bardziej widoczne. Co więc możesz zrobić, jeśli Ty lub Twoja firma, która nie jest Twoją własnością, sprzedałeś lub obecnie sprzedajesz szałwię? Walker sugeruje „dziękuję” tym, którzy cię wykształcili, wraz ze szczerymi przeprosinami. „Wypisz kroki, które już podjąłeś i które będziesz podejmował, aby upewnić się, że to się nie powtórzy” – instruuje aktywistka. „Kontynuuj, dokonując odszkodowań, w tym zatrudniając więcej osób ze społeczności zmarginalizowanych do stanowiska wpływów firmy, przekazywanie zysków i, oczywiście, oddawanie ziemi rdzennym mieszkańcom społeczności. Od czasu do czasu kontaktuj się z fanami, aby zademonstrować swoje postępy”.

Cokolwiek robisz, nie zamiataj błędu pod metaforyczny dywanik. „Może uczymy się na tych niepowodzeniach, ale nikt inny tego nie robi” – mówi Walker. „Popełnianie błędów może być piękną częścią ludzkiego doświadczenia, ponieważ oznacza to, że następnym razem masz okazję uczyć się i robić lepiej. Marki, celebryci, a nawet osoby wpływowe mają wielką władzę i przywileje”. Ostatecznie edukowanie odbiorców w zakresie zawłaszczania jest najlepszym sposobem na szerzenie dobrych wibracji.

Nigdy nie przegap najnowszych wiadomości z branży modowej. Zapisz się na codzienny biuletyn Fashionista.